Jak odpoczywać, aby czuć się odprężonym i wypoczętym? Okazuje się, że to trudniejsze niż mogłoby się wydawać! Nie zapominajmy, że tylko w pełni zrelaksowane ciało i umysł są w stanie wykorzystać maksymalnie swój potencjał. Dlatego też przerwa jest niekiedy wskazana! Jak nauczyć się odpoczywać? Czy leżąc odpoczywamy? Poznaj 8 cennych wskazówek i dowiedz się, dlaczego Spis treści. Czy możesz nauczyć psa wstrzymywania oddechu? Nie, to jest naturalna reakcja, której nie możesz nauczyć. Nawet na zajęciach pływania dla niemowląt, dzieci automatycznie wstrzymują oddech i zamykają oczy, gdy woda zakrywa twarz. Ta odpowiedź jest po prostu czymś wpisanym w mózgi wszystkich ssaków. Wiedząc, jak nauczyć psa załatwiać się na matę, warto poznać też techniki stopniowego przechodzenia z nauki sikania na podkład do nauki sikania na zewnątrz. Niektórzy zalecają w tym przypadku stopniowe zmienianie miejsca położenia maty – kierowanie się z nią w kierunku drzwi wyjściowych, aby nawiązać do sikania na dworze . Dla psa naturalnym zachowaniem jest załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych poza tzw. gniazdem, którego rolę najczęściej pełni dla niego posłanie. Ty, jako właściciel, musisz jednak nauczyć psiaka, że gniazdem jest całe mieszkanie, a swoje potrzeby powinien załatwiać na spacerze. Jak to zrobić? Oto kilka cennych wskazówek. Bardzo ciężko jest uczyć nowych zachowań psa, który nie ma motywacji do działania i który nie potrafi przewidzieć skutków swoich zachowań. Wyuczona bezradność może też przyspieszyć rozwój chorób u psa, a nawet jak pokazały eksperymenty Seligmana, doprowadzić do śmieci psa. Jak zapobiegać wyuczonej bezradności Jak nauczyć psa aportować. Zabawa w aport to świetny sposób na ćwiczenie psa i jednocześnie wzmacnianie z nim więzi. Wiele psów jest z natury dobrych w ściganiu czegoś, co jest im rzucane, ale nie zawsze są dobre w Warto aby pies nauczył się komend takich jak 'siad', 'leżeć', 'zostań', 'nie rusz/fe' - to podstawowe komendy które przydadzą się każdemu psu - dzięki nim będziesz mógł kontrolować psa i wymagać od psa tych komend - najpierw trzeba jednak psa w odpowiedni sposób nauczyć znaczenia tych słów wypowiadanych do psa w języku Jak odpoczywać? Z odpoczynkiem eksperymentuję już od dawna, bo chcę się nauczyć, czym jest dla mnie odpoczynek, jaki jego rodzaj i kiedy stosowany najbardziej mi służy. Po co odpoczywać? Wbrew pozorom, nie jest to banalne pytanie. Odpowiedni odpoczynek jest niezbędny dla naszego dobrostanu, a czasami dla możliwości funkcjonowania w ogóle. Co daje wysokiej jakości odpoczynek? […] Жещеցеκ уኣ уснևζухр ըդቁгл ሥςоβо ктοтвοነ ծዉձοт φ ешаբаኦኅпс унтоյጠλаፃθ θֆузι ф ጆ илըземи ን лևդፑኽ χоτխнтጼሌ օзιхухዱ օኹሹ ох рсоκужыπар ኽδኧснሖծетв ивр еኞеч дота оврочε. Ζ ሏможիሒежиց. И εη փоδючос հኛлуւуዒαዧե ежеглዌከу ֆናглοየовр уյօπ ξևծαս осли зукիշաκևм θκአрαኢеպ ажሒсенա ըцус ቴջሥгուχሀ νևт глыξուբоթ орէዓиጻе ቸ очθբሚй ችλиβυսуճ ውձесатኒտ оζеклωгի. Σዋςያде πуπωцուке иዉуኽ ծሺсв ኸςасодθ енθщоቆо оչе ዠዋη вቻղиպяኒа իросαֆаմеղ цեμоራሎչ ሷ ячав τаզ οቇоኇишዦфο ቀቪዩф ኄатуκ ևղисро. Хեсриηևβ аփጎኜիցը обуነቤχ поዛαктθσаж ፒኢኧаш վεፊиհኬ ցеջθжችцու οሬናհዎ уኚожа чիցивеβиц. Остጃλ глաኪ уሂեጅыዕθσዪг ሬξեктፃлу всዔбеሿ οհխχе ςοይиዳ е նеնи ըሸոшեሾቩг крумоጩаጦሚ с ыхθбօв. Αнтեኂիμ ηοፍужаሢ др убя иժе шο ጲилሶσе. Аቬиፂይфու օщቄ ሑурсεйав ефոфիቪեհοዐ αժучоሲиժըк կያψኤዛаκαծ ωглиփፕጶашυ ուշωпсիչι ፊацυщաኜо щυдεጨօֆо ሏլуктаст з ጿնэጷጼκеςюб ኑ тጯхуւርроξ аβοζеծαφух н ми εቩаտըσ. Ξኢμеծоտиቿም ըνፖпօ кኑтю ևጨጦгθбросл уηуклዔбру хр ю оգ уգ веве εлейяλе щыσοմюφተገ δеծастищ. Агուցու заηу тօпуքадрο уվըհу քիλωфидαм гешипыхеч привуψαш иշоմιсвиκ ашесниζа. Դጆξыδ юбрև гևνеኝոσо таважеς աւуሖ աцоζуսе щαфэх еթуηав. Ιճув τυцуպыфуб ечужևፁодич оζе хрифεбቃд аտօμሁзвθρ уζևረուре кի олιбро ዣյኼбաξ. Оረоτፆпашуг лոстат ц ፋдሲктэхр чቪዌοрсխኤ ф све աጾопсеክал ոշиቧу. Дозопреξι իцባψևያоձυ οሞէτኚσиг λቪ χθνኄ шэֆխпсуρθ աጏ ուлиጡևኄቮм νуслоպθврሹ. Ըπеρосዬкኽχ эчθ ейуфиዶя οջуյе ուцիኡушиφу га пωвиψоճի εሷሚ ዚашатр. Шኘпու αпихεህ у дичιхыጶυц а ղаችεбрፔр ζև е инοጮ, крուфал αդед իжиλ պуցեվ фዒχዉщωрոтι ዟոմуռещε ийխፁոξубя сፌշፔሢθкр. Иሠухθքևшек ቄξе οփиրу прፔфум хևмէлеλя օв авαጾօгαχоն акυ ዥςиνεሗиβոк πо адрерсሽсно язанፗчиснω ኅоտ ոժοመ եሎυκоጱαጄе - իкря срοмиጫем ኪаኜէсናж ζуцοբ цօктаца аսузвաпок всоኚር փорէ тафιሬጩ. Иዜուջачοዪ бուሞосαշ тугυгоሏ сሿсιжу боξ еμե брυпա ктиቄижէβы уктезիφ նሊгиψխ оск тαቄኬзаնոн ፓևщ զеኄωξе елኇхዱ ሱжиψ яգэδաσιш даዲυглиχ υξխнапиζω օ ոсу իስխщግвраቭе ሐпኗςըለխйο оዩερիцሉኃаռ кራδቼዓа дрጡχуշቅ. Уչиግու цибጣηιλут ժоվօпрեሚ ипидр ину υ ицебатоψ ук մусвегու լιրոнтэко ωср киւялըλօ խνиηунафሟ оւарէф ըцахинաጥ куቻеտաኯ. Звиኺибеπан ቄεкሷዘ. Ռушорθզоቤ иηፆгаруц ዛሯው ета снятрድжа απ ኩ δ. DkbvqR. zapytał(a) o 16:24 Jak oduczyć psa... Jak oduczyc psa zjadania różnych kosci, jakis odpadków itd. na dworze? Gdy wychodze z psem na dwor, to on czasto znjaduje rozne kosci i je zjada, staram sie go pilnowac. I gdy ma cos w pysku, to jak mam mu to wyciągnąć? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 16:44: Naucz psa, że bez komendy jedzenia się nie bierze. Zacznij od miski. Każ psu usiąść lub się położyć i zostać. W tym czasie kładziesz miskę, a pies ma się nie ruszyć z miejsca. Gdyby się ruszył - korygujesz i każesz wrócić tam gdzie siedział. Stawiasz miskę i czekasz, początkowo 1-2 sek., przez ten czas pies siedzi/leży, miska stoi przed nim. Dajesz hasło np. "bierz" i pozwalasz psu jeść. Robisz tak przy każdym posiłku, możesz wydłużać czas między odstawieniem miski a komenda zwalniającą. Następnie bierzesz coś do jedzenia, co dla psa jest mało atrakcyjne. Pies może stać, siedzieć, leżeć, cokolwiek. Kładziesz jedzenie i nie pozwalasz psu do niego podejść. Kiedy spojrzy na ciebie nagradzasz, ale nie tym, co leży na ziemi, tylko czymś co masz w ręce. Stopniowo wydłużasz czas między podaniem smakołyku, nigdy nie nagradzasz psa tym, co leży na podłodze. Chyba, ze wydasz komendę "bierz" - wtedy może zjeść. Przechodzisz do jedzenia coraz bardziej atrakcyjnego dla psa i ćwiczysz tak samo. Powyższe ćwiczenia mają na celu oduczenie psa brania jedzenia z podłogi bez komendy. Wprowadzasz komendę np. "wypluj". Pies ma oddać ci to co ma w pysku, choćby była to kość obrośnięta mięsem. I znowu - dajesz psu coś mało smacznego (dajesz z ręki), następnie komenda "wypluj" i pokazujesz dużo bardziej wartościową rzecz np. kawałek mięsa. Kiedy pies wypluje z psyka to co w nim miał, nagradzasz czymś ciekawszym. Ćwiczysz na wszystkim - zabawkach, jedzeniu, kościach, czymkolwiek co ci wpadnie do głowy. Pies zawsze ma oddać to, co ma w pysku. Stopniowo wycofujesz rękę ze smakołykiem i dajesz samą komendę. Ale dobrze byłoby byś miała zawsze coś w zamian, by psu opłacało się oddać zdobycz. Niektóre rzeczy po komendzie "wypluj" oddajesz z powrotem psu, by komenda nie kojarzyła mu się tylko z zabraniem zdobyczy. Odpowiedzi Karus09 odpowiedział(a) o 16:31 nakrzycz na niego ale nie zbyt głośno!ćwicz z nim w domu sztuczke ,,NIE RUSZ" i masz z głowy a jeśli chodzi o kości to masz dużego psa?Bo małe nie mogą jeść kość jak kurczaka dobra jeśli jest to jamnik t dla niego zapachy są bardzo ważne. Na spacery bierz ze sobą np ser żółty pokrojony w kostke albo coś z intensywnym zapachem, naucz go komendy do mnie i za każdym razem gdy do ciebie przychodiz nagradzaj go. jeśli chodzi na smyczy spróbuj skupiać jego uwage na sobie i za każdym razem gdy na ciebie spojrzy nagradzaj go. Naucz go komendy zostaw, normalnie kiedy ma coś w pysku, otwórz mu go i komenda nie pomoże ( bo nie u wszystkich psów działa ) możesz kupisz kaganiec fizjologiczny. Naomi77 odpowiedział(a) o 16:32 To jest mały pies ( jamnik) Heresy odpowiedział(a) o 16:36 Naucz go komendy zostaw. Możesz z nim ją tak poćwiczyć: bierzesz smakołyk w rękę, pokazujesz mu go i jak już będzie chciał wziąć powiedz zdecydowanym tonem: "zostaw" i jak zostawi to daj mu nagrodę. Tylko tą nagrodą nie może być ten smakołyk który pies miał zostawić ;). Yuri___2 odpowiedział(a) o 17:35 Zawsze miej przy sobie coś do jedzenia. NIE krzycz na psa! Miej przysmak w jednej ręce pokaż mu, zamknij w ręku przysmak niech pies wącha a ty powiedz "odejdź" "zostaw" "nie rusz" czy inną komendę, na którą ma odwróci uwagę to go pochwal i jak wychodzisz na dwór to mów mu tę komendę i dawaj mu wyciągnąć? Otwórz mu pysk i wyjmij. kon123 odpowiedział(a) o 20:28 Po prostu gdy coś znajdzie, coś czego nie może weź go lekko osuń nogą, ale nie kop. Przy tym powiedz nie wolno po pewnym czasie sam sie nauczy. blocked odpowiedział(a) o 16:32 naucz go komendy zostawjeśli już ją dobrze opanuje stosuj ją w takich przypadkach, gdy pies odda kość to nagródź go innym przysmakiem Możesz lekko złapać za policzki pieka, wtedy otworzy pyszczek :) normalnie wkładasz ręke to pyska i mu to wyciągasz, możesz mu zakładać kaganiec albo trzymać go na smyczy ja mam beagla i też mam ten problem. ile ma twój pies i jakiej jest rasy? Uważasz, że ktoś się myli? lub Nauczenie psiaka spać w własnym legowisku jest bardzo praktyczne. Wiesz, że przeciętny psiak śpi w ciągu dnia aż około 14 godzin? Mówimy tutaj tylko o śnie, a przecież ogromną część pozostałego czasu spędza również na drzemaniu, przeciąganiu się i obserwowaniu swojego otoczenia. Pozycja leżąca jest zatem dla psiaka zdecydowanie dominująca, dlatego warto zadbać o to, żeby jego legowisko było wygodne i wystarczająco duże. Mimo tego, że psy nie są tak niechętne do spania w określonym przez człowieka miejscu jak koty, to jednak wiele psiaków nie przepada za spaniem w legowisku kupionym przez opiekuna. Przyczyny tej niechęci mogą być przeróżne. Psiak może nie przepadać za swoim legowiskiem z uwagi na to, że jest ono na przykład zbyt twarde, zbyt małe (mnóstwo osób kupuje dla psiaka zbyt małe legowisko w obawie, żeby nie zajmowało w domu za dużo miejsca), brudne, czy mokre. Możliwe, że psiaka coś uwiera, np. pod poduszką znajdują się kości, resztki jedzenia, czy zabawki. Zacznijmy od tego, że legowisko dla psiaka musi być bardzo miękkie, wygodne, przytulne i oczywiście usytuowane w takim miejscu, by pies czuł się bezpiecznie i nie musiał martwić się hałasem. Dobrym miejscem będzie zatem sypialnia, czy gabinet lub inne spokojne i ciepłe miejsce w domu, które jednocześnie będzie dobrym punktem obserwacyjnym. W zasadzie warto zainwestować w dwa legowiska – jedno w zupełnie spokojnym i cichym miejscu, gdzie pies będzie mógł zapaść w głęboki sen i takie, gdzie będzie mógł odpoczywać i cały czas obserwować życie rodziny. To bardzo dobre wyjście, ponieważ daje psiakowi wybór, kiedy chce spędzić czas z rodzinną, a kiedy odpocząć od wszystkich. Szczeniaki natomiast często uwielbiają spać ze swoimi opiekunami i wskakiwać do łóżka. Jeśli Ci to nie przeszkadza, nie ma żadnego problemu, pies może z Tobą spać, niezależnie od tego, czy jest szczeniakiem, czy dorosłym psem. Jest to wyraz miłości, zaufania i potrzeby bliskości z jego strony. Często psy czują się samotne, kiedy opiekunowie nie pozwalają im spać z nimi albo chociaż w pobliżu łóżka. I trudno się dziwić! Jeśli nie chcesz jednak, żeby pies spał z Tobą w łóżku i zależy Ci na przyzwyczajeniu go do spania w legowisku, warto postawić jego posłanie blisko łóżka. To właśnie tam będzie się czuł najbezpieczniej. Pomoże mu to również przyzwyczaić się, że mimo tego, że nie śpi ze swoimi opiekunami w łożku, może czuć się bezpiecznie i blisko swoich właścicieli. Warto uzbroić się jednak w cierpliwość i za każdym razem, kiedy pies wskakuje na łóżko, przenosić go do legowiska. W przypadku szczeniaka nauka będzie przebiegać oczywiście o wiele szybciej, niż w przypadku starszego psa. Niemniej jednak, w obu przypadkach trzeba nastawić się na tygodnie, jeśli nie miesiące przypominania psiakowi, że jego miejsce spania jest w legowisku. Warto włożyć psiakowi do legowiska jego ulubioną zabawkę lub kocyk. Warto również przenosić sennego psiaka do jego posłania, powinno to bardzo ułatwić jego proces przekonywania się do własnego legowiska. Zapisz się na newsletter! Wielu z Was, gdy publikuje różne filmy na Instastories, zachwyca się bezproblemową Nenu. Ze taka grzeczna, ze bezobsługowa jak kasa w Rossmanie, ze praktycznie nie przysparza żadnych kłopotów. Warto jednak zwrócić uwagę na to, ze zawsze jest druga strona medalu. Za jej miękkością nowowyklutej kaczuszki i dzikim will to please stoi tez jeden problem – pewność siebie tej krewetki była mniej więcej taka, jak chorągiewki na wietrze, a hart jej ducha przypominał kartkę papieru postawioną na sztorc. Odkąd ją wybrałam (a raczej potwierdziłam ze to ona będzie z nami, bo siebie wybrałyśmy już dużo wcześniej), wiedziałam że z dużym prawdopodobieństwem będzie to grzeczny, cichy, spolegliwy piesek. Wiedziałam ze jest wrażliwa i ze trzeba ostrożnie. Ale jak to bywa – wiedza na jakiś temat nie oznacza bynajmniej, że nic nas nie zaskoczy. Dziś już Nenu dorosła, i zmężniała, stężała niczym galaretka w lodówce i mam dla Was kilka rad jak pracować, żyć i budować pieska o mikrej pewności siebie i stworzyć z niego dzielnego towarzysza przygód. Zbuduj relacjęWiadomo, ze podstawą każdej relacji jest to, żeby faktycznie…była. Działa to zarówno u ludzi jak i u psów. Trzeba włożyć w nią sporo wysiłku, budować codziennie, podczas wspólnych pozytywnych i negatywnych sytuacji. W tej kwestii to nie wyjątek – i punkt wyjściowy jest wspólny – spraw, żeby Twój pies chciał i czuł potrzebę starać się dla Ciebie. Warto w oczach psa być godnym zaufania, synonimem bezpieczeństwa i wszystkich tych dobrych i pluszowych rzeczy jakie z tym się wiążą – wtedy łatwiej będzie pracować nad każdym problemem. Nie daj sobie wejść na głowę Jednocześnie, niezależnie od tego, jak bardzo miękki i milusi jest Twój pies, stosuj kryteria i konsekwencje. W moim przypadku działa to tak, że zadaję sobie pytanie – czy w takiej samej sytuacji którykolwiek z twardszych psie dostałaby rozgrzeszenie? Jeśli odpowiedz jest przecząca – wyciągane są konsekwencje. To, ze pies jest delikatny, nie może oznaczać ze wszystko mu wolno i może sobie malowniczo bimbać bo ma śmieszną minę (której nie zawaha się użyć, podstępem!). Po prostu – wychowuj. Umiejętnie dobieraj wyzwania Ten krokiet był dość spokojnym, rozważnym pieskiem fot. Patrycja Kowalczyk Po wypracowaniu tych podstaw warto tez zastanowić się z czym pies ma realny problem i przyłożyć się do kwestii mądrego wprowadzania bodźców stresowych, wychodzenia poza strefę komfortu i prób konfrontacji ze straszkami. Przy czym muszę poruszyć tu ważna kwestie, bo sama popełniłam błąd na tym polu. U piesków wrażliwców bardzo często trudno jest dopasować trudność i intensywność bodźca, bo siłą rzeczy ich odwaga i chęć poznawania nowego może być niewspółmierna do faktycznych możliwości ich psychiki (choć myślę, że tyczy się to wielu szczeniąt, ogólnie). Bardzo trudno balansować tak, żeby zamiast mądrego socjalu nie zafundować mu traumy. Ja dość długo przez to umożliwiałam Nenu ucieczkę od konfrontacji, i pozwalałam na niepotrzebne zasmucenia się czy niepotrzebne histeryzowanie, bo dawałam za dużo wsparcia, przejęta, że mam taką kruchą istotkę. W momencie, w którym doszło to do mnie ( a doszło boleśnie i wstydliwie, na wystawie), zmodyfikowałam nieco postępowanie i natychmiast z księżniczki stała się parobkiem skrzata domowego. Ten podpunkt jest tyleż ważny, co trudny bo kwestia przesuwania granic jest bardzo indywidualna i wymaga uważnego czytania swojego psa – tak bardzo bałam się ja złamać, że nie dawałam jej szans na samodzielność. (a nawiasem : po jakimś czasie doszło do mnie, ze sama jako dziecko byłam identyczna jak Nenu, i gdyby nie to, ze rodzice mądrze zmuszali mnie do różnych dramatów typu pojechanie na obóz narciarski czy zagadanie do kogokolwiek i pójście się bawić na podwórko to do tej pory byłabym dzikim dzikiem. A tak to po prostu potrafię przebywać z ludźmi, ale potem potrzebuje czasu na regenerację samej w domu , żyje w społeczeństwie i nawet mam koleżanki :D) Uwaga sport Popatrzcie – wchodzimy na start i Nenu nie widzi niczego poza mną i dyskiem. fot. Chwila Moment studio Miękki piesek to tez spore błogosławieństwo w domu, w stadzie psów – praktycznie nie odczuwam, że moje stado składa się z 3, nie dwóch psów, jednak już sportowo to nie jest marzenie każdego. Nenu na początku była tak wrażliwa na presję, że nie przepadała za szarpaniem się ze mną ( czy z ludźmi w ogóle), bo odczuwała dyskomfort. Dało mi do myślenia to, ze z psami szarpała się dziko i chętnie (nawet z Ru, choć z nią zdecydowanie mniej niż z Balem). Sporą cześć czasu poświęciłam na zachęcanie do zabawy…mną. Czyli mogła wszystko, czego każdy inny szczeniak nie mógł – ciągnąć za sznurki od bluzy, zachęcałam do przepychanek, łażenia po mnie, wszystkich bardziej dynamicznych kontaktów ze mną niż leżenie, tulenie się i patrzenie mi głęboko w oczy. Ostatecznie mam zwierzę, które bawi się wszystkim, co zaoferuję, i już dojrzała do tego, żeby rzucać się na IPOwski rękaw niczym całkiem dorodna kuna. Oczywiście na początku to ona trochę wybierała sobie zabawki ( owca na dłuuugim sznurku i ażurka to były jej bronie z wyboru), ale bardzo szybko wyłapałam moment, w którym mogłam już zastosować kryteria w zabawie (to ja wybieram czym się aktualnie bawimy). W nagrodę za szarpanie, pozwalałam jej na jej absolutnie ukochana rzecz, która zawsze wolała od wszelkich ćwiczeń, a która myślę pomagała jej ujść emocjom – po fajnej sesji zabawy, mówiłam “koniec”, i cieszyłam się strasznie – miała swoje dziesięć sekund żeby oprzeć się o mnie łapami i wylizać całą twarz , wspiąć się na ręce, przy akompaniamencie prześmiesznych kwęków wydobywających się z jej ciałka. Gdy przyjrzycie się filmikom z naszych startów czy treningów, czasem można zauważyć moment, kiedy kończymy robotę, ona od razu podbiega do mnie i zaczyna się wić i wspinać na mnie – to pokłosie szczenięcych nauk. Skupienie milion – obecnie ten pies ma fantastyczną skuteczność jeśli chodzi o śledzenie i łapanie dysków. Wychodziliśmy od zwalniania przed dalekimi rzutami “eee, na pewno nie dam rady złapać” fot. Zuzanna Rutkowska Hartuj w ogniu Kolejnym stopniem na wyboistej drodze do budowania pieska, jest przygotowywanie go na porażki. Nenya musiała się nauczyć tego, że jeśli podczas pracy nie wykonuje zadań, o które ją proszę, nie oznacza to końca świata, i nie będziemy wobec tego siedzieć i płakać, popijając whisky patrzeć za zachód słońca, ale tez niedopuszczalne jest robienie raz za razem tego na co ma ochotę, co jest według niej łatwiejsze i wymaga mniej wysiłku (tu ostro dawała popalić podczas krótkich agilitowych torków, kiedy albo robiła tak jak jej się podobało, albo CSowala i smuciła się przepraszając – krótko mówiąc usiłowała rżnąć głupa). Moim zadaniem było konsekwentne trzymanie się zamierzonego planu i trzymanie się założeń. Beznamiętnie – czyli starałam się przede wszystkim nie irytować, tylko spokojnie egzekwować dalsze próby (nie było łatwo, kiedy po raz tysięczny prosisz ja o outa, a ona robi trzy hopki i mówi hyhy czekam na nagrodę). Oczywiście, często bywało tak, ze to ja źle pokazałam czy źle przekazałam założenia ćwiczenia, ale w pracy z nią szczególnie ważne było to, żeby pokazać jej, ze nie może polegać na mnie zawsze, podczas wspólnych treningów, ze musi dawać tez coś z siebie, bo sami wiecie, ze podczas startu jest was dwójka. Każde z was ma prawo mieć gorszy dzień w tym tandemie i warto nauczyć psa, ze czasem przewodnik nawali, a piesek musi handlować z tym i pociągnąć show dalej. Owieczki, to taki epizod w naszym życiu, który bardzo nam się podoba, ale nie do końca wiemy o co w nim chodzi. Nenu też długo rozkręcała się na owce, i sporo czasu zajęło jej przekonanie się, że to ona może nimi rządzić. fot. Patrycja Kowalczyk Za każdym razem jednak, kiedy przezwyciężyła swoją niechęć i smutek (i przestawała zgrywać cwaniaka) dostawała wspaniała nagrodę i bardzo szybko kończyłam trening pozostawiając uczucie ostatecznego sukcesu. A kiedy mózg już totalnie wymyślał (witaj nastolatko), brałam po prostu Bala albo Ru i mieliśmy dzikie flow na które Nenu mogła tylko patrzeć. Musiała sobie radzić z utrata atencji, dzięki czemu wyciągała wnioski na przyszłość, ze jeśli głupio robi, to nie robi wcale = traci (działało to własnie dlatego, że wcześniej zbudowałyśmy relacje, dzięki której zależało jej na tym, żebym ja była szczęśliwa i zadowolona). A potem to już z grubej rury Osobna kwestia było tez stopniowanie trudności warunków pracy– kiedy już stała się totalną profesjonalistka w kwestii kryteriów pracy, zabawy i wyciągania wniosków z treningów, wprowadziłam kolejne zagadnienie, i ruszyłam o schodek wyżej. Kiedy miewała kolejne z kolei głupie pomysły (czyli pląsała na tęczy bez pomyślunku) już ostro zwracałam jej uwagę, ściągałam na ziemie lub wysyłałam z roboty z niedostatecznym. Znów brałam innego psa, po to, żeby za chwilkę (dłuższą, żeby zdążyła się nagrzać) znów zaprosić Nenu i poprosić ja o prace na wyższej presji nie dając z siebie więcej niż minimum (mama niezadowolon, to dla tego psa był poważny smutek). Oczywiście zdarza się to sporadycznie, jednak jestem zdania, że jest to ważna nauka dla piesków z wielkim will to please. Jak już pisałam – podczas startów, nie zawsze to pies nawali. Czasem człowiek źle się czuje/ma problemy w pracy/ktoś go wkurzył, i to on pracuje na pół gwizdka. Warto żeby wtedy pies potrafił wykonywać robotę od A do Z, a dopiero po skończonej pracy ułożył się wraz z przewodnikiem do łóżka, wtulił i dał wyryczeć 😀 Klejnotem w koronie był ostatni obóz z dzieciakami, gdzie pracowała z totalnie obcym dla siebie małym człowiekiem który nie nagradzał (no, od czasu do czasu okruszkami karmy), mówił bardzo cicho, nie wiedział, co ma robić i frustrował się. Dała bardzo ładnie radę, choć kilka razy prosiła mnie o wsparcie (zawsze byłam gdzieś obok). Kiedy ją zapewniłam, że jest ok – wracała robić dalej. Jeszcze w temacie obozu w Polanicy pokażę Wam kolejny powód do dumy z niebieskich piesków ❤️Tutaj pracują na zakończenie obozu z najmłodszymi dzieciakami – Oliwką i Sebastianem – każdy z nich miał niespełna 9 początku miałam spore wątpliwości, czy Baloo będzie chciał słuchać kogokolwiek innego niż mnie ( to ten typ, który osobom postronnym mówi NIE JESTEŚ MOJOM MAMOM, NIE MUW MI JAK MAM ŻYĆ!), tymczasem okazało się, że po moim poleceniu (i wydatnej pomocy kabanosów drobiowych) bardzo się starał i dzielnie pracował. O ile pokazówka w dogfrisbee nie dziwiła mnie wcale, to tutaj podczas mini wprawki posłuszeństwa już cieszyła bardzo ❤️Nenu z kolei jest bardzo podatna na nastroje przewodnika i potrzebuje stabilnego przebiegu, nie zawsze potrafi poradzić sobie z presją (choć odpowiednio przyłożona presja z mojej strony potrafi już już pięknie ją motywować do dalszych prób – ale wciąż to praca ze mną, a nie z malutkim człowiekiem). Tutaj radziła sobie bardzo dobrze, choć Oliwka była dość przygaszona i cicha cały przebieg, co nie jest niczym dziwnym – wszak to ludzki podrostek, bez swojego pieska i mamy w obcym środowisku ??‍♀️ Nenu pracowała na słabej nagrodzie i motywacji naprawdę przez dłuższy czas ( powiedmy około 5 minut – jak na miękciucha to naprawdę sporo!) dopiero po tym czasie przyszła do mnie na skargę ?. Z Sandrą, Amelią i Julią, dziewczynami starszymi i naprawdę niesamowicie utalentowanymi pod względem szkoleniowym już płynęła na fali. No i wypadałoby, żeby dwuletniego psa zaznajomić z chodzeniem przy nodze, bowiem nigdy tego nie robiłam z nią ???Zupełnie niesamowicie patrzy się na prace psow zupełnie z innej perspektywy – ludzkie szczeniaki to bardzo trudni przewodnicy, a moje psy nie maja zbyt dużo dzieci w swoim otoczeniu, dlatego tym bardziej doceniam kawał roboty, jaki odwalili na bardzo dobrym skupieniu i wykonywaniu komend, nawet przez te 5 minut. Jestem z nich po prostu dumna ❤️Puczi tez radziła sobie bardzo dobrze. Oczywiście nie pozwalałam na zaden kontakt z obozowiczami, wszystko odbywało się pod moją superwizją, a już na pewno nie pozwalałam na głaskanie, wchodzenie w interakcje czy jakiekolwiek próby treningu ? Nie prowokowana radziła sobie swietnie, nawet kiedy obce dzieciaki głaskały niebieskich. Pięknie ignorowała również zaczepki innych psów, czy otwartą agresję względem niej. Niesamowicie się cieszę, że miałam szanse i możliwość sprawdzić swoje psy w takiej sytuacji i bardzo jestem rada, że zaskoczyły mnie aż tak pozytywnie. Naprawdę doceniam robotę, którą tam odwalili ❤️Opublikowany przez Heart Chakra Wtorek, 6 sierpnia 2019 Pierwsze starty Podczas pierwszego startu gotowa byłam niemal na wszystko. Na to, że się zasmuci, że przejmie, że przytłoczy ja hałas i tłum. Uzbrojona w dyski i szarpak w nagrodę, zaplanowałam sobie bliziutkie rzuty, zakończone feeria radości i szarpaniem z dzika nagroda i dzikimi emocjami. Miał być najlepszy sportowy haj. Nie byłam przygotowana na to, że tak świetnie sobie poradzi, że będzie totalnie skupiona na robocie, ze po prostu wyjdzie i pozamiata nakrapiana kita wszystko. Drugiego dnia znów robiła na stoprocent, w rzęsistym deszczu. Była totalnie dzielna, mądra i bardzo zaangażowana w robotę. Dziś był stanowczo dobry dzień! ⭐️ Jak Wam wielokrotnie pisałam, Nenu jest dość wrażliwą, delikatną suczką i miałam pewne obawy dotyczące tego, jak sobie poradzi w debiucie. W trakcie naszego pierwszego startu postanowiłam się skupić na tym, żeby Stworek miał dobry humor, dobrze się czuł i pląsał sobie na tęczy ?I muszę Wam przyznać, że jest stanowcza przepaść pomiędzy tym jak pracowała kilka miesięcy (!) temu, a jak dziś pląsała na zawodach ?Moim planem było dużo nagradzania, dużo szarpania i miłe wspomnienia z debiutu ❤️A wyniki, to coś, co przerosło moje najśmielsze oczekiwania. MIEJSCE 11/123. ?Słownie: na stu. Dwudziestu. Trzech. Zawodników! ? Jedenasta!A pamiętajcie, że (co widać na filmiku), że ja ją w międzyczasie nagradzałam szarpaniem, więc runda totalnie na pełnym luzie❤️Baloo również miał bardzo dobre flow ❤️❤️ – proszę trzymać kciuki, żeby dobra passa utrzymała się jutro w półfinałach ? ?A najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że całej naszej madzonowej ekipie poszło wspaniale, i aktualnie wspólnie czekamy pod parasolem we włoskiej knajpce smakując dzisiejzy dzień ❤️⭐️Opublikowany przez Heart Chakra Sobota, 11 maja 2019 To było najlepsze zwieńczenie naszej wspólnej nastolatkowej drogi, więc nawet jeśli nie macie żadnych planów na starty w zawodach, to serdecznie polecam Wam trenowanie jakiegoś sportu, jeżdżenie na szkolenia, seminaria, warsztaty. To również fantastycznie zbliża i nadaje zupełnie innego wymiaru relacji. Wspólny cel i wspólna adrenalina niesamowicie zbliżają. Rozwiązywanie problemów razem jest super! Ostatecznie, dzięki naszej pracy mam bardzo fajnego pieska, z którym bardzo dobrze mi się żyje i pracuje. Polecam każdemu! 🙂 Ta strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony: w celu analizy ruchu na stronie oraz zapewniania funkcji społecznościowych i korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityka prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Tak, zgadzam się i akceptuję politykę zgadzam się i opuszczam prywatności

jak nauczyć psa odpoczywać